wyświetlenia
Znalezienie martwego zwierzęcia na ulicy czy chodniku z pewnością nie należy do najprzyjemniejszych doznań. Niestety, jest to los wielu bezdomnych zwierząt, które nie posiadają opieki i często wpadają pod koła samochodów.
Gdy na chodniku zauważono kota, leżącego w plamie czerwieni, świadkowie obawiali się, że to kolejny przypadek śmierci zwierzęcia pod kołami, lub z ludzkiej ręki.
Jeden mężczyzna zrobił zdjęcie kotu, po czym podszedł bliżej aby przekonać się czy da się go uratować. Był on przygotowany na najgorsze i spodziewał się, że jedyne co będzie mógł zrobić to powiadomienie służb o znalezionych zwłokach.
Okazało się jednak, że kot nie został nawet draśnięty. Czerwone plamy na ziemi były po prostu zaschniętą farbą. Wygląda na to, że niepozorny kotek wykręcił nieświadomie niezły numer wszystkim przechodniom.
Smutna historia przerodziła się w zabawną anegdotę. Oby to nie stało się ulubionym miejscem odpoczynku tego kota, w przeciwnym razie, więcej osób może paść ofiarą jego nieświadomego żartu.
Źródło: http://www.heroviral.com/
Rozmowy na Facebooku