wyświetlenia
Marty obchodził właśnie drugie urodziny, w związku z czym, jego rodzice sprezentowali mu urodzinową babeczkę ze świeczką, jako przedsmak całej uroczystości mającej odbyć się wieczorem.
Marty wyraźnie nie mógł się doczekać zdmuchnięcia świeczki, ale jego rodzice musieli zaśpiewać mu "sto lat". Twarz chłopca była pełna napięcia i oczekiwania, gdy wpatrywał się na przemian w świeczkę i kamerę.
Gdy rodzice skończyli śpiewać, nadszedł ten wielki moment. Marty miał zdmuchnąć świeczkę.
Spróbował raz, drugi...
Niestety, dla małego chłopca wyzwanie okazało się zbyt trudne, więc jego rodzice pospieszyli z pomocą.
Tata Marty'ego zniknął na chwilę z kadru, aby powrócić z rozwiązaniem problemu.
Brawa dla taty, który wykazał się cierpliwością, a dzięki jego prostemu – ale efektywnemu – pomysłowi, Marty mógł cieszyć się ze swojej chwili.
Hej, przyznajcie sami, ten tata zasłużył na to żeby podzielić się jego wyczynem!
Rozmowy na Facebooku