Trafił kozak na kozaka, czyli szybka konfrontacja na światłach - Warszawa

Na nagraniu widać, jak do stojącego na światłach samochodu podbiega mężczyzna, który najprawdopodobniej był kierowcą pojazdu jadącego z tyłu. Najpierw w ostrych słowach zwrócił się do kierowcy, a później rzucił się na niego z pięściami. Na taki przebieg sytuacji kierowca zareagował natychmiast wykorzystując do tego gaz i trafiając nim prosto w twarz agresywnego mężczyzny. Następnie zamroczony próbuje uderzyć kierowcę w pojeździe jeszcze raz, ale dostaje drugą dawkę gazu.  Autorzy nagrania mówią, że nie wiedzą, dlaczego mogło dojść do tego konfliktu. Bardzo prawdopodobne jak to często bywa, że  jeden z kierowców zajechał drogę drugiemu. Jesteśmy ciekawi Waszych opinii odnośnie tej sytuacji, dajcie znać w komentarzach.