
1,595
wyświetlenia
wyświetlenia
Przyznamy, że taki wyścig widzimy pierwszy raz.
Zdarzały się już różne inne, ale żeby wpaść na pomysł ścigania się po piętrowym parkingu to jeszcze nie. Może i w sumie nic by się nie stało, gdyby nie to, że ten wyścig polegał na zasadach gry w tchórza. Kto ostatni zacznie hamować ten wygrywa. No cóż, nagrywającemu tak zależało na wygranej, że chyba w ogóle zapomniał o hamowaniu. Efekt mógł być tego tylko jeden. Niestety brak nagrania lub chociaż zdjęcia po zakończonym wyścigu.
Reklama
Rozmowy na Facebooku