menu
Wjechał rowerem w auto i zaczął uciekać. Twierdził, że to nie jego wina
Wjechał rowerem w auto i zaczął uciekać. Twierdził, że to nie jego wina
Poruszanie się rowerem po mieście to jeden z najszybszych i najtańszych sposobów przemieszczania się. W wielu miastach dostępna jest bardzo rozległa infrastruktura dla rowerzystów tak, aby jeszcze bardziej ułatwić mieszkańcom poruszanie się.

Niestety niektóre osoby bardzo uparcie nie chcą korzystać ze ścieżek rowerowych. Ciężko jest nam to zrozumieć, ale w internecie można znaleźć bardzo dużo nagrań na których widać rowerzystów łamiących wszelkie możliwe przepisy. Niestety zdarzają się też tacy, którzy doprowadzają do niebezpiecznych sytuacji, a nawet kolizji i nie widzą w tym, żadnej swojej winy. 

Ciągle czują się bezkarni na drogach. Ciężko ukarać jest rowerzystę pomimo nagrań jakie posiadamy, Nie mają tablic rejestracyjnych i najczęściej szybko oddalają się z miejsca zdarzenia. Dzisiaj trafiliśmy na nagranie na którym uwieczniono wyczyny pewnego rowerzysty. Jadąc z prawej strony stojącego w korku samochodu, uderzył on w jego lusterko. Nic sobie z tego jednak nie zrobił i pojechał dalej. 

Co więcej twierdził, że to autor nagrania w niego uderzył tyle tylko, że akurat w tym momencie stał.  Postanowił pojechać za rowerzystą. Gdy udało mu  się go zatrzymać i skonfrontować sytuację ten zaczął mieć pretensje i straszył policją. Niestety na straszeniu się tylko skończyło. Autor nagrania miał to zrobić, ale również z tego zrezygnował, ponieważ nie widział większych uszkodzeń. 

Trochę szkoda, że tego nie zrobił, bo rowerzysta otrzymałby za to srogi mandat w wysokości 1500zł. Gdyby nie odpuścił to może rowerzysta, zastanowiłby się następnym razem jak jeździ. Takie drogie lekcje są najlepsze. 

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku