menu
Wjechała w rodzinę na przejściu, bo jechała z zamarzniętą szybą
Wjechała w rodzinę na przejściu, bo jechała z zamarzniętą szybą
Skoro jest zima to musi być zimno. Cytując pewnego klasyka z filmu Barei. Niestety niektórzy kierowcy chyba wychodzą z założenie, że skoro jest zima to szyba musi być zamarznięta i nie mają zamiaru zeskrobać lodu albo chociaż poczekać, żeby nawiew rozmroził przednią szybę. Niektórym się tak spieszy, że jadą na tzw. czołgistę lub iglo, gdzie widoczność jest ograniczona właściwie do zera.

Wychodzą z założenia, że jak przejadą trochę to silnik się ogrzeje, a zaraz potem szyba się rozmrozi. Jest jednak wiele przykładów na to, że taka jazda jest bardzo niebezpieczna. Przez małą widoczność możemy zrobić krzywdę nie tylko sobie, ale również innym uczestnikom ruchu drogowego.

Do takiej właśnie sytuacji doszło w sobotę 5 lutego 2022 roku w Gliwicach. Kierująca samochodem 53-letnia mieszkanka Śląska jechała ulicą Rybnicką od strony centrum, chciała wjechać w ulicę Kochanowskiego, jednak nie zauważyła, że zielone światło mieli piesi. 

Nie zauważyła też czteroosobowej rodziny w którą wjechała. Niestety w wyniku tego manewru, 46-letni mężczyzna doznał urazu nogi. Przybyła na miejsce policja szybko zorientowała się co było przyczyną tego zdarzenia, gdy tylko spojrzała na zamarzniętą przednią szybę.

"Zdziwienie budziło nagranie z kamer monitoringu, na którym widać było wyraźne, że kierująca miała pieszych w polu widzenia. Wszystkie wątpliwości rozwiały się, gdy policjanci przyjechali na miejsce i zobaczyli zamarzniętą przednią szybę citroena. Kierującej od razu zatrzymano prawo jazdy. Sprawa trafi teraz do sądu."

Poniżej możecie zobaczyć nagranie z monitoringu oraz zdjęcia przedniej szyby. Teraz Pani będzie musiała korzystać z komunikacji miejskiej ale nie będzie musiała się martwić o przednią szybę. 

Tak wyglądała przednia szyba

Tak wyglądała przednia szyba
Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku