menu
Zobaczył tego kota uwięzionego w siatce na poboczu drogi! Gdy podszedł do niego bliżej..nie uwierzysz!
Zobaczył tego kota uwięzionego w siatce na poboczu drogi! Gdy podszedł do niego bliżej..nie uwierzysz!
Jadąc jedną z ulic Arizony, Richard Christianson ujrzał kota który zdawał się być uwięziony słupkami ogrodzenia biegnącego wzdłuż drogi. Richard natychmiast zadzwonił pod 911, jednak usłyszał, że powinien zgłosić się do lokalnego schroniska dla zwierząt.Jednak gdy zadzwonił do ośrodka, dowiedział się, że zważając na duże natężenie ruchu na drodze, powinien zwrócić się do Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego. Richard opublikował całą historię na Facebooku, skąd dowiedzieliśmy się, że kot nie uzyskał żadnej pomocy przez około 7 godzin.Richard, mając dosyć telefonicznych utarczek,  postanowił własnoręcznie zaopiekować się kotem i przekazać go schronisku. Poniżej widzimy nagranie z momentu gdy podchodzi do przerażonego zwierzęcia.Jedna łapa kota utknęła w metalowym ogrodzeniu. Krew i odchody oznaczały, że kot był uwięziony od dłuższego czasu, w przypływie desperacji zaczął nawet gryźć swoją łapę i pręty ogrodzenia, chcąc wydostać się z pułapki.Gdy Richard dotarł do placówki organizacji,

Jadąc jedną z ulic Arizony, Richard Christianson ujrzał kota który zdawał się być uwięziony słupkami ogrodzenia biegnącego wzdłuż drogi. Richard natychmiast zadzwonił pod 911, jednak usłyszał, że powinien zgłosić się do lokalnego schroniska dla zwierząt.


Jednak gdy zadzwonił do ośrodka, dowiedział się, że zważając na duże natężenie ruchu na drodze, powinien zwrócić się do Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego. Richard opublikował całą historię na Facebooku, skąd dowiedzieliśmy się, że kot nie uzyskał żadnej pomocy przez około 7 godzin.


Richard, mając dosyć telefonicznych utarczek,  postanowił własnoręcznie zaopiekować się kotem i przekazać go schronisku. Poniżej widzimy nagranie z momentu gdy podchodzi do przerażonego zwierzęcia.


Jedna łapa kota utknęła w metalowym ogrodzeniu. Krew i odchody oznaczały, że kot był uwięziony od dłuższego czasu, w przypływie desperacji zaczął nawet gryźć swoją łapę i pręty ogrodzenia, chcąc wydostać się z pułapki.


Gdy Richard dotarł do placówki organizacji, kot (nazwany Freeway) został poddany zabiegowi mającemu na celu nastawienie szczęki i opatrzenie uszkodzonej łapy.


Na ciele kota widniały także ślady poparzenia, zakłada się, że zanim zaklinował się w ogrodzeniu, musiał być przez jakiś czas uwięziony pod maską samochodu. To się nazywa mieć pecha.


Po przeprowadzeniu wszystkich koniecznych zabiegów Freeway potrzebował nowego domu. Na szczęście Richard postanowił przygarnąć uratowanego kota, jak tylko weterynarze stwierdzą, że zwierzę jest na to gotowe.


Źródło: http://www.heroviral.com/

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku