wyświetlenia
Gdy pewien mieszkaniec Sheffield w Wielkiej Brytanii wszedł rano do kuchni, z pewnością nie spodziewał się zastać tam myszkującego dziwnego stworzenia.
W pierwszej chwili, mężczyzna nie mógł rozpoznać czym jest to zwierzę, ale po chwili rozpoznał w nim małego jeża, po którym widać było, że nie ma w życiu lekko. Zagubione zwierzątko wyglądało jak siedem nieszczęść, większość jego kolców było połamanych. Mężczyzna zawiózł jeżyka do weterynarza, gdzie zajęli się nim profesjonaliści.
Zwierzę zostało zbadane i otrzymało nowe imię: Frankie. Biedny Frankie był przerażony nowym otoczeniem i cały czas pozostawał zwinięty w kulkę. Weterynarze ustalili, że jeżyk cierpi z powodu odmiany grzybicy.
Rehabilitacja Frankiego zajmie trochę czasu. Jego kolce w końcu odrosną, ale do tego czasu, jeżyk będzie bezbronny. Na chwilę obecną pozostanie on w placówce, gdyż wypuszczenie go na łono natury oznaczałoby dla niego pewną śmierć.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że część obrażeń jakich doznał jeżyk zostało mu zadanych ze strony człowieka. Weterynarze apelują aby traktować jeże i inne leśne zwierzęta z empatią. W końcu są one żywymi istotami i odczuwają ból, tak jak my. Co więcej, jeże z natury unikają kontaktu z człowiekiem i nie stanowią dla niego żadnego zagrożenia.
Źródło: http://goodfullness.com
Rozmowy na Facebooku