wyświetlenia
Trudno zrozumieć co kieruje osobami które porzucają swoje zwierzęta na pewną śmierć. Pomimo tylu alternatyw, wciąż zdarza się to zbyt często.
Na szczęście są na tym świecie ludzie pokroju Zacharego „Zaka” Anderegga, byłego Marine, który nie wahał się poświęcić mnóstwa czasu i energii na ocalenie porzuconego psiaka.
Mężczyzna wędrował po odległym rejonie Arizony gdy spostrzegł drobną figurę na dnie głębokiego kanionu.
To był pies.
Zak zszedł na dno wąskiego kanionu i zorientował się, że zwierzę jest w opłakanym stanie: wychudzone i odwodnione, ledwo trzymające się życia. Mężczyzna nie mógł zostawić psa na pastwę losu. Kilkakrotnie wspinał się po ścianach kanionu i wracał z powrotem na dół aby zaopatrzyć psa w pożywienie i wodę, a w efekcie zdobyć jego zaufanie na tyle aby dał się zamknąć w przenośnej klatce, w której Zak zamierzał wynieść go z kanionu.
Nie było łatwo, ale w końcu się udało. Dzięki świetnej kondycji, a także umiejętności wspinaczki, Zak wydostał się z kanionu wraz z psiakiem i odstawił go do najbliższego weterynarza.
Zwierzę było w ciężkim stanie, ale na szczęście udało się je odratować.
Po wszystkim, Zak zabrał psiaka do swojego domu w Utah, gdzie zamieszkał wraz z rodziną byłego żołnierza.
Gdy pies odzyskał już pełnię formy, został towarzyszem Zaka w jego wyprawach!
Zobaczcie nagranie Zaka z pierwszego spotkania z psem i jego misji ratunkowej! Naprawdę robi wrażenie!
Myślę, że warto podzielić się tym tekstem, żeby przypomnieć wszystkim, że na szczęście są na świecie ludzie z dużym sercem!
Rozmowy na Facebooku