Jesteśmy totalnie przeciwni korzystaniu z telefonu podczas jazdy, ale chyba jeszcze bardziej ludziom którzy uważają się za szeryfów. Ten człowiek nawet nie zdawał sobie sprawy jakie zagrożenie stanowił na drodze. Zamiast skupić się na jeździe to zagląda do czyjegoś auta i jeszcze podjeżdża na bardzo niebezpieczną odległość. Skoro już miał nagranie to mógł zgłosić się z nim na policję, a tak myślę, że sam zostanie ukarany.
Rozmowy na Facebooku