menu
32-letnia mama stwierdza, że większości kobiet wychowująca dzieci jest leniwa. Nie potrafią też zadbać o męża
32-letnia mama stwierdza, że większości kobiet wychowująca dzieci jest leniwa. Nie potrafią też zadbać o męża
Znalazłam ten wpis w internecie na pewnej popularnej stronie. Wydał mi się kontrowersyjny ale w pewien sposób trafny. Nie trzeba zgadzać się z jej opinią ale warto ją przeczytać i się zastanowić no i oczywiście mieć swoje zdanie :)

Autorka jest 32 -letnią matką

„Zdaję sobie sprawę z tego, że to co napiszę, jest dość kontrowersyjne w dzisiejszych czasach, ale z nieukrywaną radością przyznaję, że udało mi się dojść do momentu, w którym mogę powiedzieć, że jestem dumna ze swojego życia”

Reklama

Wszystkim wam innym mamom współczuję, bo nie wiem nawet, jak to jest być niewolnicą we własnym dom. Siedzicie całymi dniami, ale i tak nie umiecie nawet porządnie wychować dziecka.

Tak, dobrze czytacie. Uważam, że większość z was rozczula się za bardzo nad dzieckiem, co doprowadza do tego, że marnujecie jego życie i tym samym swoje, nie dając sobie możliwości na rozwój, bo uważacie, że szczytem marzeń jest wrzucenie na fejsa zdjęcia, jak wasz SZKRAB bawi się maskotkami. Litości…

Dla mnie to użalanie się nad sobą, że się jest zmęczonym w czasie gdy dziecko jest małe, że nie ma się czasu na to żeby ugotować obiad, żeby umalować się, żeby dobrze dla męża wyglądać – to są te teksty kobiet, które są po prostu leniwe. Uważam, że większość mam to leniwe kobiety, które nie mają żadnych aspiracji

Ja przez ciążę byłam wziętym architektem i spełniam się w swojej pracy

Tak, mówię w czasie teraźniejszym, ponieważ nadal wykonuję swój zawód i robię zadania w domu w momencie kiedy moje dziecko śpi. Tak moje kochane, moje dziecko śpi w ciągu dnia i nie muszę tak jak wy siedzieć koło niego godzinami i zastanawiać się, czy się obudzi za minutę czy za dwie.

Mało tego, nie tylko mam czas żeby popracować, ale żeby położyć sobie maseczkę, uczesać się zanim przyjdzie mój mąż, ubrać się ładnie, a nie przywitać go tak jak wy w rozciągniętych dresach z kitką na czubku głowy i z kaszką na twarzy.

I mój mąż nie musi stołować na mieście, ponieważ ja rano kiedy zajmuję się dzieckiem, w tym samym czasie też gotuję obiad. To nie jest dla mnie absolutnie żadnym problemem, ponieważ organizację czasu mam opanowaną do perfekcji. Jestem przekonana, że wy tak marudzie, że nie macie czasu, a zamiast zajmować się naprawdę dziećmi, to oglądacie jakieś głupoty w telewizji.

Dlatego apeluję do was, ogarnijcie się i bądźcie kobietami z klasą, które potrafią nie tylko zająć się dzieckiem, ale przede wszystkim nadal być atrakcyjną kobietą dla męża.

Myślicie, że on będzie chciał tkwić w związku, w którym kobieta jest zaniedbana tak jak wy i chodzi w porozciąganych t-shirtach i myje się raz na dwa dni, bo nie ma biedna czasu wykąpać się.

Przecież robicie to dla siebie i powinno wam zależeć na tym aby czuć się dobrze we własnej skórze. To, że zostałyście matkami to nie znaczy, że straciłyście poczucie tego, że przede wszystkim jesteście kobietami. Mam wrażenie, że czasem z porodem to niektórym z was naprawdę coś tam się niepokojącego wydarzyło w głowie..

Wiem, że moja wiadomość może nie zostać opublikowana, bo teraz chwali się postawę Matki Polki, ale wierzę, że ktoś to upubliczni i znajdą się kobiety, które myślą tak samo jak ja i mają świadomość tego, że najważniejsze jest to, aby mężczyzna był szczęśliwy, dziecko zadowolone, to jest możliwe, jeśli kobieta jest szczęśliwa. Musicie być dla męża autorytetem i niestety musicie o siebie dbać, bo oni lubią się chwalić swoimi partnerkami


Nie da się ukryć, że włożyła kij  mrowisko, jednak opinie pozostawiamy wam.


Źródło: popularne.pl

*zdjęcia mają charakter poglądowy

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku