wyświetlenia
Opisała dość dziwny problem i wymagania na portalu gdzie chyba nie spotkała się ze zbyt wielkim zrozumieniem. Dziewczyna nie może pogodzić się z tym, że jej teściowie stwierdzili, iż nie ufundują jej córeczce przyjęcia z okazji chrzcin. Uważa, że potraktowali ją i jej męża bardzo niesprawiedliwie i narobili jej wstydu przed własną rodziną.
Jak się to wszystko zaczęło? Otóż mama Ewy zaproponowała rodzicom męża Ewy, że oni kupią łóżeczko wnuczce oraz zorganizują chrzciny, z kolei ona sprezentuje dziewczynce wózek. Niestety, rozmowa ta nie miała zbyt miłego przebiegu…
Teść, głupi cham powiedział, że chrzcin na pewno nie będzie organizował, że jesteśmy dorośli i sami sobie możemy urządzić. Poczułam się niezręcznie przy matce. Mój szwagier pokazywał mi, jakie jego dzieci dostały prezenty od moich teściów, podobnie szwagierka – jej synowie dostali nawet po rowerku. A mojego teścia nie stać na to, by chrzciny swojej wnuczce wyprawić?! Po prostu myślałam, że się tam rozpłaczę. Tak głupio mi przed najbliższą rodziną…
Ewa uważa, że to obowiązek teściów, aby pomagać młodym. Jednak chyba mało kto podziela jej stanowisko. Właściwie większość osób opowiedziała się po stronie rodziców jej męża. Raczej nie znalazła poparcia w internecie.
Kiedy ja chrzciłam córeczkę, to nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby prosić o pomoc któregokolwiek z rodziców” – pisze jeden z internautów. Kolejna osoba, Maria, dodaje: „Kupili prezenty jakie chcieli, to co innego, niż chrzciny. Dobrze teść powiedział, nawet jak go stać, to nie jest jego obowiązek, tylko twój
Jak my robiliśmy chrzciny naszym dzieciom, to zarówno do rodziców, jak i teściów, poszliśmy wręczyć zaproszenia. Ich rolą jest przyjechać, reszta to
A Wy jak sądzicie?
Źródło: kafeteria.pl, popularne.pl
Rozmowy na Facebooku