menu
Fiatem wzbił się w powietrze jadąc przez małą miejscowość
Fiatem wzbił się w powietrze jadąc przez małą miejscowość
W internecie zostało opublikowane nagranie z bardzo groźnie wyglądającego wypadku jaki miał miejsce na Węgrzech w miejscowości Toroni niedaleko granicy z Austrią. Jak informują lokalne media, pomimo tego, że wypadek wyglądał bardzo groźnie to nikt nie zginął.

---- Nagranie na końcu tekstu, u dołu strony ----

W skrócie:

- kierowca Fiata 500 przekroczył dozwoloną prędkość w małej miejscowości Toroni

- wjechał w niego kierowca auta marki Lancia

- w wyniku zderzenia Fiat dosłownie wzbił się w powietrze i koziołkował

- w internecie pojawiło się nagranie z monitoringu, który uchwycił moment zderzenia

Z informacji jakie podają lokalne media wynika, że kierowca Fiata przekroczył dopuszczalną prędkość przekraczając dozwolone 50 km/h. Na skrzyżowaniu przez, które przejeżdżał uderzył w niego kierowca Lancii. Prędkość i siła uderzenia była tak duża, że auto wypadło z toru jazdy wpadło do rowu, uderzyło w metalowe elementy, a następnie wzbiło się w powietrze gdzie się jeszcze obróciło, a następnie spadło na ziemię.

W wypadku ranny został kierowca Fiata oraz pasażer, który nie miał zapiętych pasów. Oboje zostali zabrani do lokalnego szpitala. Lancią podróżowały cztery osoby w tym dwójka dzieci, ale oni nie odnieśli żadnych obrażeń. Ich auto miało tylko drobne uszkodzenia. Na tą chwilę policja bada wszelkie okoliczności zdarzenia, aby wskazać winnego tego wypadku.

Poniżej nagranie które zostało opublikowane w internecie. 

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku