9,177
wyświetlenia
wyświetlenia
Wydaje Wam się, że poproszenie kogoś o rękę to taka łatwa sprawa?
Otóż wcale nie. Wydawałoby się, że nawet najlepiej zaplanowane oświadczyny mogą pójść nie tak. Tutaj akurat swoje 5 minut miała bohaterka drugiego planu, która była chyba poproszona o to, aby wszystko na pamiątkę uwieczniła. Całe szczęście całą sytuację nagrywał ktoś jeszcze, bo jak się szybko okazało z filmu tej koleżanki zbyt dobrej pamiątki nie mieli (poniżej również ujęcie z jej telefonu). Jej upadek był tak spektakularny, że chyba mało kto skupia się na głównych bohaterach, którzy po chwili również zastanawiają się co ta dziewczyna tam wyprawia. Sami zobaczcie jak im to rewelacyjnie wyszło. Jak dla nas idealnie. Zapewne to nie pierwsze i nie ostatnie oświadczyny, które wyjdą gorzej niż się zakładało.
Reklama
Rozmowy na Facebooku