wyświetlenia
Bywa tak z dwóch powodów, albo nie są świadomi tego, że po zalaniu wodą silnik gaśnie albo nie wiedzą jak jest głęboko. Chociaż warto też powiedzieć o tych którzy nie patrzą na żadne konsekwencje i mówią co ma być to będzie.
Mamy wrażenie, że dzisiaj trafiliśmy na nagranie z takim właśnie śmiałkiem w Lamborghini. Nie wiemy gdzie to dokładnie miało miejsce, ale wydaje nam się, że jest to mało ważne. Gość zwyczajnie stwierdził, że przejedzie swoim niskim autem przez głęboką wodę.
Szło mu nawet całkiem dobrze. Widocznie wloty do filtra powietrza miał całkiem wysoko, bo auto nie zgasło. Pojawił się za to inny kosztowny problem. Niestety napór wody był tak duży, że konstrukcja auta nie wytrzymała.
Prawdopodobnie teraz do kupienia będzie miał nowy zderzak oraz wizytę w serwisie. Oby miał ubezpieczenie, bo takie rzeczy w takim aucie potrafią sporo kosztować.
Pamiętajcie, jeżeli nie jesteście pewni jak jest głęboko oraz jeżeli nie wiecie, czy fala nie zaleje Waszego silnika to lepiej powstrzymać się przed wjazdem do wody, bo może to być dla Was bardzo kosztowne.
Rozmowy na Facebooku