menu
Mistrz prostej i dzwon z policją. Tak bardzo mu się spieszyło
Mistrz prostej i dzwon z policją. Tak bardzo mu się spieszyło
Filmik jest dosyć stary, jednak warty przypomnienia, bo sytuacja przedstawiona na filmie jest dosyć ciekawa i nie jest jednoznaczna.

Teoretycznie w takiej sytuacji byłaby to wina kierującego, jednak zabrakło kilku ważnych rzeczy. Po pierwsze autor nagrania wyprzedzał w miejscu w którym była linia przerywana. Po drugie z prawej strony nie było żadnych znaków o skrzyżowaniu, a linia przerywana nie zamieniła się w ciągłą. Jak się okazuje winę za tę sytuację ponosi policjant, który powinien się upewnić czy może zmienić pas i skręcić do lasu. Co prawda gdyby kierujący zauważył trochę wcześniej, że auta hamują to może uniknęli by zderzenia. 

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku