30,433
wyświetlenia
wyświetlenia
Wydawało nam się, że widzieliśmy już dziwne szarże pijanych kierowców, jednak ten 66-latek z Siemianowic przebił chyba większość z nich.
Był tak pijany, że jadąc BMW nie był w stanie trafić w drogę. Najpierw zahaczał o krawężniki, później wjeżdżał na chodniki, a nawet na pas zieleni. Zatrzymał się na środku jezdni i nie był w stanie dalej jechać. Tę sytuację wykorzystał świadek zdarzenia, który nagrał całe zajście swoją kamerą zamontowaną w samochodzie. Wyszedł z auta i zabrał kluczyki kierowcy BMW. Razem czekali na przyjazd policji, która stwierdziła i 66-latka ponad 2 promile alkoholu. Jak się równie szybko okazało kierowca był już skazany za jazdę pod wpływem alkoholu i miał odebrane uprawnienia. Teraz grozi mu 5 lat więzienia.
Reklama
Rozmowy na Facebooku