5,361
wyświetlenia
wyświetlenia
Mówi się czasem, że ktoś jest mistrzem prostej, czyli potrafi prowadzić brawurowo auto tylko na prostej drodze.
Czasami zdarza się jednak tak, że nawet na prostej drodze jest ciężko opanować auto szczególnie, kiedy pod maską ma się całkiem spory zapas mocy, a napęd jest na tylne koła. Niestety takiego właśnie pecha miał kierowca żółtego Ferrari 458 Italia, który na prostej drodze rozbił auto zjeżdżając z drogi i uderzając w stojący znak na al. Pokoju w Krakowie. Nie wiadomo co było przyczyną zjechania z drogi, jednak na szczęście nikomu nic się nie stało. Auto niestety nie mogło odjechać o własnych siłach z miejsca kolizji, ponieważ z auta zostało oderwane koło. Poniżej możecie zobaczyć nagranie z tego zdarzenia.
Reklama
Rozmowy na Facebooku