
wyświetlenia
Wystarczy moment nieuwagi i człowiek zastanawia się gdzie się podziały pieniądze. Cała "magi" polega na tym, że płaci się dużymi nominałami lub tak jak w poniższym przypadku chce się wymienić euro. Pani już daje odliczone pieniądze. Gość bierze je do ręki. Szybkim ruchem zwija spod spodu plik pieniędzy. Pracownica niczego nie podejrzewa, bo przecież pieniądze były ciągle widoczne. Coś zaczyna nie pasować i gość rozmyśla się z transakcji. Oddaje kasę, ale już o o kilka banknotów mniej. Dostaje z powrotem euro i oddala się z miejsca zdarzenia. Poniżej wrzucamy również przykład ze sklepu. Około 50 sekundy możecie zobaczyć jak gość zasłania się proszkiem, zwija kasę, resztę oddaje i chce z powrotem swoje pieniądze. Prawda, że proste? Jeżeli ktoś wam zwraca kasę zawsze ją przeliczcie.
Rozmowy na Facebooku