menu
Swój drift Mercem zakończył na drzewie. Tak się kończą popisy
Swój drift Mercem zakończył na drzewie. Tak się kończą popisy
Aż się przykro patrzy na coś takiego.

Gość chciał się popisać mocą auta i swoimi umiejętnościami, ale jak się okazało była tylko moc auta, bo umiejętności zabrakło. Jak widać kierowca zdobył tylko licencję na bycie mistrzem prostej chociaż i w tym nie do końca dobrze sobie radzi, bo jakoś nie wyprowadził auta z poślizgu. Pewne jest natomiast, że autem długo nie pojeździ, bo trochę będzie z tym klepania, jeżeli w ogóle auto będzie się jeszcze nadawało do naprawy.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku