menu
To się nazywa fart i refleks. Gość uszedł z życiem w ostatniej chwili
To się nazywa fart i refleks. Gość uszedł z życiem w ostatniej chwili
Sporym szczęściem i refleksem wykazał się gość z osobówki.

Nic nie zapowiadało tego co się za chwilę stanie, ponieważ nikt nie zauważył, że gość z ciężarówki jedzie z rozłożonym HDSem i zahaczy o bramę. Szarpnął tak mocno, że cała konstrukcja się zachwiała w posadach i poleciała wprost na auto osobowe. Na szczęście kierowca w porę zauważył co się dzieje i w ostatniej chwili wyskoczył z samochodu. Tego dnia oszukał przeznaczenie i miał mega farta.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku