menu
Ucieczka przed policjantami w Toruniu. Robił wszystko, żeby go nie złapali
Ucieczka przed policjantami w Toruniu. Robił wszystko, żeby go nie złapali
Do bardzo niebezpiecznego pościgu doszło w środę 16 listopada. Toruńscy policjanci w nieoznakowanym radiowozie zauważyli auto na toruńskim Rubinkowie w miejscowości Lubicz Dolny, zaparkowanego na uboczu Forda Focusa, którego kierowca zachowywał się dosyć nerwowo. Na widok policjantów odwrócił głowę i udawał, że czegoś szuka.

---- Nagranie na końcu tekstu, u dołu strony ----

W skrócie:

- policjanci zauważyli stojący na uboczu samochód i nerwowo zachowującego się kierowcę

- po podejściu do auta kierowca zaczął uciekać kierując się w stronę centrum Torunia

- po długim i niebezpiecznym pościgu kierowcę udało się złapać w lesie po tym jak porzucił swój pojazd

 To wzbudziło podejrzenia dlatego policjanci postanowili sprawdzić co się dzieje. Podeszli do radiowozu, zapukali w szybę i pokazali legitymację. Widząc to, kierowca odpalił samochód i gwałtownie ruszył. Policjanci momentalnie podjęli pościg za uciekinierem. Do akcji włączyli się również policjanci w oznakowanych radiowozach. 

Kamery miejskiego monitoringu uchwyciły moment w którym o mało nie udało się zatrzymać uciekiniera. Niestety udało mu się pojechać dalej. Uciekał chodnikiem na ulicy Olimpijskiej. W pewnym momencie wjechał do lasu i nie mógł kontynuować swojej jazdy dlatego zdecydował się na ucieczkę pieszo. Po krótkiej gonitwie udało się go złapać i obezwładnić. 

Jak się okazało 41-letni kierowca był już dobrze znany policji między innymi za handel narkotykami.  Tym razem powodem ucieczki było to, że poruszał się skradzionym na terenie Niemiec pojazdem. Dodatkowo miał zasądzony zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz za popełnione przestępstwa grozi mu nawet 8 lat więzienia. 

Usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli, paserstwa oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla pieszych, którzy znajdowali się na chodniku i przejściu dla pieszych.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku