984
wyświetlenia
wyświetlenia
W internecie pojawiło się dość niecodzienne nagranie jakie zarejestrowano w Tychach za pomocą samochodowego wideorejestratora. Widzieliśmy już tak zwanych zimowych czołgistów, którym nie chce się odśnieżać szyb w aucie, gdy spadnie śnieg, ale chyba dzisiejszy kierowca przebił ich wszystkich na głowę.
Nie wiemy z jakiego powodu, czy nie zauważył, czy lubi tak jeździć, ale przejechał prawie 3 kilometry z otwartą maską przez Tychy. Możliwe, że jechałby tak dalej, gdyby nie to, że zauważyli go policjanci jadący radiowozem. Na widok pojazdu z otwartą maską postanowili się zatrzymać i interweniować.
Okazało się, że gdy Pana kierowcę zatrzymali to ten wyszedł z samochodu i zamknął maskę jak gdyby nigdy nic. Czyżby zwyczajnie nie widział, że jedzie z otwartą maską, czy nie chciało mu się jej zamykać po dolaniu płynu do spryskiwaczy?
Ciężko nam jest zrozumieć tę sytuację.
Reklama
Rozmowy na Facebooku