3,172
wyświetlenia
wyświetlenia
Gość po tym jak na niego natrąbiono (słusznie czy też nie) wystawił przez okno lizak i dawał znaki, żeby zjechać na pobocze. Chyba zdenerwowała go ta sytuacja, bo zaczął sprawdzać światła w aucie, które na niego natrąbiło. Dziwne, że gość, który to nagrał dał się wyciągnąć z auta i dał się tak omamić, żeby sprawdzać swoje światła.
Rozmowy na Facebooku