 
        3,427
wyświetlenia
            wyświetlenia
Gość po tym jak na niego natrąbiono (słusznie czy też nie) wystawił przez okno lizak i dawał znaki, żeby zjechać na pobocze. Chyba zdenerwowała go ta sytuacja, bo zaczął sprawdzać światła w aucie, które na niego natrąbiło. Dziwne, że gość, który to nagrał dał się wyciągnąć z auta i dał się tak omamić, żeby sprawdzać swoje światła.
            
                             
 
     
     
     
     
     
     
     
     
                
                 
         
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                            
Rozmowy na Facebooku