1,312
wyświetlenia
wyświetlenia
Dzisiaj mamy kolejny przykład tego, że czasem popisy na motocyklu kończą się bardzo źle. Nie mamy nic przeciwko stuntowi, bo to bardzo fajna i widowiskowa jazda. Nie jest łatwa i potrzeba wielu godzin prób i błędów, aby nauczyć się kilku fajnych numerów.
Niestety są osoby, które swoje popisy pokazują w złym miejscu i czasie. Dzisiaj trafiliśmy na nagranie gościa, który postanowił popisać się swoją jazdą na jednym kole. Taka jazda to podstawa od której zaczyna się naukę stuntu. Gość na poniższym nagraniu wybrał jednak bardzo słabe miejsce w którym chciał przejechać się na jednym kole.
Zrobił to na wąskiej uliczce. W dodatku jadąc w ten sposób ma się ograniczoną widoczność. On nie widział pojazdu, który akurat jechał z przeciwka przez co nie tylko skasował motocykl, ale również i samochód. Może następnym razem zastanowi się nad tym co chce zrobić i gdzie.
Reklama
Rozmowy na Facebooku