menu
Po imprezie zasnął sobie na autostradzie A4
Po imprezie zasnął sobie na autostradzie A4
W naszej karierze naoglądaliśmy się już wielu imprezowiczów w różnym stanie upojenia. Ludzie potrafią zrobić bardzo dziwne rzeczy na imprezach, jak również zasnąć w dziwnych pozycjach i miejscach po zbyt dużej dawce.
Pierwszy jednak raz widzimy taki przypadek. I to bardzo niebezpieczny przypadek w którym ten fan alkoholu mógł stracić zdrowie, a nawet i życie.

Miał na tyle dużo szczęścia, że ktoś go zauważył i bezpiecznie przetransportować. Do tej kuriozalnej sytuacji doszło w poniedziałek 28 lutego 2022 roku na autostradzie A4 w pobliżu Kraków Balice. Na nagraniu, które opublikowano w internecie widać, że kierowca Volvo zatrzymał się w dość dziwnym miejscu. 

Autor nagrania z początku nie wiedział co się dzieje.  Kierowca Volvo ryzykując własne zdrowie i życie (bo powiedzmy sobie szczerze zatrzymanie się w takim miejscu i wyjście z samochodu jest bardzo niebezpieczne), postanowił pomóc człowiekowi, który wywrócił się gdy się do niego zbliżał. Jak informuje autor nagrania. 

Pieszy postanowił przejść przez autostradę, jednak był tak pijany, że zachwiał się i wywrócił na drogę. Nie mógł się sam podnieść, więc udzielono mu pomocy. Autor nagrania wraz z kierowcą Volvo podnieśli go i przetransportowali na pobocze gdzie usiadł na kartonie. Na pomoc została wezwana policja, która prowadziła dalsze czynności.

Poniżej jeszcze informacja od autora, która znalazła się pod filmem.

"Pieszy ... próbował przeskoczyć na drugą stronę autostrady, ale był tak pijany że nie utrzymał równowagi. Zobaczyłem go dopiero kiedy zablokowałem prawy pas ruchu. Kiedy wyszedłem z auta była widoczna plama krwi. Na szczęście Pan rozwalił sobie tylko nos, po czym beztrosko poszedł SPAĆ. Według informacji od kierowcy Volvo, pijany przewrócił się przed jego samochodem około 1 min przed moim przyjazdem. W momencie jak się okazało ze to tylko uraz nosa we dwóch przenieśliśmy mężczyznę na pobocze, położyliśmy karton żeby miał jakąkolwiek izolacje od zimna i zostawiliśmy go w pozycji siedzącej, był przytomny więc nie było sensu stosować bocznej bezpiecznej.Telefon na 112, pierwsi na miejscu zdarzenia byli policjanci, którzy stwierdzili że nie potrzebują ode mnie jak i kierującego Volvo żadnych danych i możemy jechać. W momencie jak odjeżdżaliśmy z kierunku przeciwnego jechała już karetka na sygnale."

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku