
2,080
wyświetlenia
wyświetlenia
Dość nietypową sytuację uchwyciły kamery monitoringu na parkingu przed jednym ze sklepów w miejscowości Tartu w Estonii.
Godzina 3:30 w nocy, pusty parking, żadnego samochodu. W pewnym momencie w zasięgu kamery pojawia się rowerzysta. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że z przeciwnej strony wybiega sarna, która jakby czekała na rowerzystę. Chyba jej miejsca było za mało albo na niego czekała, bo wleciała prosto w niego.
Reklama
Rozmowy na Facebooku