wyświetlenia
Już kiedyś widzieliśmy podobną sytuację, jednak wtedy okazało się, że kierowca, który pokazał legitymację rzeczywiście był policjantem. Czy tak było tym razem ciężko ocenić i wydaje nam się, że tą sprawą powinna się zająć policja i wyjaśnić tę sytuację. Auto nagrania powinien zgłosić się z tym nagraniem na policję, bo zapewne ma nagranie z widocznymi numerami rejestracyjnymi jak i na nagraniu widać zapewne osobę, która jak można wnioskować z nagrania pokazała coś przypominającego odznakę policyjną. Jeżeli była to fałszywa odznaka i ten kierowca nie jest policjantem to za takie zachowanie grozi nawet rok więzienia.
"Kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku."
Pomijamy tutaj już zachowanie autora nagrania, bo może za szybko się denerwował. Jesteśmy jednak ciekawi jaki finał będzie miała ta sprawa i czy skończy się doniesieniem na policję w związku z możliwością popełnienia przestępstwa.
I jeszcze info z kanału na którym pojawiło się nagranie.
"Sosnowiec. Strefa skrzyżowań równorzędnych. Kierowca Forda jedzie bardzo ostrożnie, zatrzymując się praktycznie na każdym skrzyżowaniu. Dwukrotnie bez powodu. Poirytowany nagrywający używa sygnału dźwiękowego. Z auta wysiada kierowca i w przelocie pokazuje policyjną odznakę. Czy prawdziwą? Autor nagrania tego nie wie. Nie przedstawia się, ale zaczyna nieudolnie pouczać autora."
Rozmowy na Facebooku