wyświetlenia
Ta historia jest wręcz nieprawdopodobna. Niektóre stany w Ameryce (tu i teraz, w 21 wieku) pozwalają gwałcicielowi na współdzieloną opiekę nad dzieckiem ofiary gwałtu. Wyobrażacie sobie to? Kobieta zostaje zaatakowana, zgwałcona, a potwór który ją napadł, może legalnie zostać ojcem? Czy nie powinien on gnić w więzieniu, bez absolutnie żadnych praw do dziecka?
18-letnia Noemi żyje w stanie Nebraska. Została ona zgwałcona i urodziła dziecko. Ma ona obecnie dostęp do numeru telefonu i adresu mailowego swojego gwałciciela... aby móc się z nim skontaktować i zostawić z nim dziecko.
Każdego roku w wyniku gwałtu w samych Stanach Zjednoczonych rodzi się między 17 a 32 tysięcy dzieci.
Naomi nie ma wyboru, musi przestrzegać prawa, przynajmniej na razie.
Mężczyzna skazany za gwałt ma możliwość widzenia swojej córki co drugi weekend, a także w dwa wtorki każdego miesiąca.
Taka sytuacja mogłaby wydarzyć się w przypadku rozwodu, ale fakt, że gwałciciel otrzymał takie prawa po popełnieniu przestępstwa jest wręcz szokujący.
Jedyną prawdziwą różnicą w tej sytuacji jest to, że mężczyzna musi płacić miesięczne alimenty, ale nie posiada żadnych praw rodzicielskich.
Jak taki człowiek może mieć możliwość do zostania opiekunem w jakimkolwiek wymiarze?
http://www.relayhero.com
Rozmowy na Facebooku