menu
Kiedy nie zamknąłeś dachu w cabrio i lecisz autostradą po deszczu
Kiedy nie zamknąłeś dachu w cabrio i lecisz autostradą po deszczu
Jazda autem z otwieranym dachem kojarzy się z czystą przyjemnością. Kto jednak jeździł cabrioletem ten wie, że często gęsto tak nie jest. Aby czerpać z tego przyjemność trzeba trafić na odpowiednia pogodę. Jazda w mieście przy otwartym dachu i upale lejącym się z nieba nie jest niczym najprzyjemniejszym. Uwierzcie nam w takich sytuacjach przydaje się klimatyzacja, dzięki której możemy się trochę ochłodzić chłodnym powietrzem.

Mimo tego, że wszystko momentalnie ulatuje to i tak czasem jest to jedynym ratunkiem. Zaskakują nas natomiast ludzie, którzy pomimo opadów deszczu jakie miały miejsce nie decydują się na założenie dachu. Oczywiście czasem nie ma takiej możliwości. Starsze modele samochodów zwyczajnie nie miały automatycznego zamykania dachu i trzeba to było robić ręcznie na parkingu.

W nowszych autach już montowano takie systemy, jednak aby dach się złożył i tak należało się zatrzymać. W najnowszych modelach, można składać dach w czasie jazdy, ale do określonej prędkości. Nie wiemy co było przyczyną tego, że na poniższym filmie dziewczyna jechała z otwartym dachem tuż po deszczu, ale wiemy jedno, że nie był to najlepszy pomysł. W dodatku autor nagrania ma bardzo ciężkie poczucie humoru i postanowił zafundować jej prysznic.

Poniżej wspomniane nagranie.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku