menu
Oskarżyła go o porysowanie auta. Nie ogarniała, że to niemożliwe
Oskarżyła go o porysowanie auta. Nie ogarniała, że to niemożliwe
Kolizje parkingowe to nic nowego. Niestety zdarzają się codziennie. Pół biedy jeżeli winny zajścia zostawi jakieś dane kontaktowe, gorzej jeżeli ktoś odjedzie z miejsca i nie zostawi, żadnych informacji. W takiej sytuacji zazwyczaj musimy pokryć szkody z własnej kieszeni albo pogodzić się z uszkodzeniami auta.

Dzisiaj trafiliśmy na nagranie z dosyć nietypowej sytuacji jaka miała miejsce na sklepowym parkingu. Właściciel VW zauważył, że przy jego aucie kręci się pewna kobieta, która robi zdjęcia. Postanowił jej zapytać o co tak właściwie chodzi. Okazało się, że zauważyła na swoim samochodzie rysy. Twierdziła, że to kierowca golfa przerysował jej samochód.

Starał jej się jednak wytłumaczyć, ze to niemożliwe gdyż rysy są wysoko. Co więcej nie docierało do niej to, że na jego aucie nie ma żadnych rys. Dopiero po chwili gdy pokazał jej, że te rysy są stare kobieta zluzowała i zaczęła go przepraszać. Szła jednak mocno w zaparte. Na szczęście odpuściła.

Poniżej nagranie z tej sytuacji. Podstawowy angielski wymagany.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku