wyświetlenia
W trakcie niedzielnej mszy duchowny wyraził swoje zdanie na temat obecnej sytuacji w Polsce. Słowa padające z ambony były bulwersujące dla wielu. Od niedzieli ich treść pojawia się na kolejnych portalach. Czy ksiądz powinien tak to ująć?
Pani Agnieszka w wiadomości do serwisu lublin112, opowiedziała o tym, jak zachował się duchowny i o tym, że jej zdaniem to zdecydowana przesada.
Nazwał ich nierobami i obibokami, którzy nie powinni nic chcieć od państwa. Powiedział, że strajkujący nauczyciel to nie nauczyciel
Tak jakby nauczyciele u nas w państwie nie mieli żadnych praw i mieli pracować za darmo. Twierdził, że kiedyś nauczyciel uczył za darmo i oddawał życie za ucznia. Szkoda że kościół, który powinien być bezstronny wyraża swoje opinie, że proboszcz wyrażając w ten sposób swoje zdanie zniechęca do kościoła. Mam tylko nadzieję, że proboszcz nie mówił tych słów w imieniu wszystkich duszpasterzy
Jak można przeczytać dalej, takie słowa padły nie tylko na mszy, ale też podczas rekolekcji dla młodzieży.
Módlmy się o opamiętanie nauczycieli, którzy w tej chwili bezpodstawnie protestują. I o mądrość dla Polaków, żeby ta sytuacja konfliktowa została jakoś zgodnie z Bożą wolą rozwiązana
Na portalu można przeczytać, że cześć świadków tego wystąpienia księdza w czasie mszy postanowiła opuścić kościół w ramach protestu przeciwko takim słowom.
Źródło: lublin112.pl, dziennikwschodni.pl, polubione.com
Rozmowy na Facebooku