2,832
wyświetlenia
wyświetlenia
Do zdarzenia doszło w centrum Katowic.
Jeden z kierowców wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu, przez co doprowadził do kolizji dwóch innych pojazdów, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Na szczęście świadek tego zdarzenia postanowił za nim pojechać i go zatrzymać. Zatrzymany twierdził, że miał zielone światło, a jak ma zielone światło to ma pierwszeństwo. Świadek dosadnie mu powiedział co o tym myśli i dodał, że albo gość wraca na miejsce zdarzenia, albo nagranie trafia na policję. Po powrocie na miejsce zdarzenia otrzymał od policji mandat 500 zł i 6 pkt karnych, a nagrywającego zwyzywał od ”społeczniaka”. Wydaje nam się, że kara za takie zachowanie jest nieadekwatna do czynu, ale to tylko nasze zdanie :)
Reklama
Rozmowy na Facebooku