wyświetlenia
Wszystko zaczęło się od tego że kierowca Mercedesa podczas zmiany pasa uderzył w auto poszkodowanego. Nic sobie z tego nie zrobił i postanowił uciekać ulicami miast. W pewnym momencie auta utknęły w korku i wtedy poszkodowanemu Panu Stanisławowi udało się wysiąść z auta i otworzyć drzwi Mercedesa. Niestety kluczyków nie udało się wyciągnąć i kierowca Mercedesa uciekał dalej. O wszystkim na bieżąco informował dzwoniąc na 112. Niestety na nagraniu nie widać finału pościgu, jednak zakończył się on pięć minut później na ul. Morelowej w Luboniu (woj. wielkopolskie) gdzie na miejsce przyjechali funkcjonariusze policji. Po 4 miesiącach zaskoczony pan Stanisław Zasada otrzymał mandat karny. Co więcej był on większy niż ten, który otrzymał sprawca kolizji. Policja stwierdziła, że ścigając sprawcę kolizji popełnił on szereg wykroczeń i stwarzał zagrożenie na drodze. Nie uwzględnili tego, że poszkodowany działał w stanie wyższej konieczności. Na szczęście po odwołaniu do sądu jego sprawa została umorzona.
Rozmowy na Facebooku